Kiedy bank zgłasza wyłudzenie kredytu?
Wyłudzanie kredytów to zagrożenie, z którym mierzą się banki oraz firmy pożyczkowe na całym świecie. Nawet z najlepszymi praktykami bezpieczeństwa zdarza się, że dojdzie do oszustwa kredytowego. O ile posądzenie o poważne przestępstwo nie powinno grozić osobom, które pomylą się w określaniu zobowiązań finansowych na wniosku kredytowym, i tak na wypadek problemów ze spłatą warto upewnić się co do każdej informacji, jaką podajemy w procesie starania się o pożyczkę.
Wyłudzenie kredytu w polskim prawie
Kwestię wyłudzenia kredytu na gruncie polskiego prawa reguluje przede wszystkim art. 297 Ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny. Za takie działanie uznaje się uzyskanie kredytu lub pożyczki na podstawie fałszywych dokumentów lub informacji. Wyłudzenie traktowane jest jako przestępstwo, a nie wykroczenie, zatem może nieść za sobą poważne konsekwencje.
Mimo iż standardowo o wyłudzeniu kredytu myśli się w kontekście oszustów, którzy wchodzą w posiadanie czyichś danych osobowych i biorą na kogoś chwilówkę, za oszustwo kredytowe uznać można również zaciągnięcie zobowiązania finansowego we własnym imieniu, tyle że na podstawie nieprawdziwych informacji. Posądzenie o takie oszustwo grozi szczególnie w przypadku pożyczek, gdzie składa się oświadczenie o zarobkach niepodlegające szczegółowej weryfikacji. Pożyczkodawca decyduje się wówczas na zaufanie klientowi, jednak ten musi liczyć się z konsekwencjami naciągnięcia rzeczywistości (na przykład pod kątem zarobków, źródła dochodu lub ukrywania innych zobowiązań) w celu uzyskania pozytywnego rozpatrzenia wniosku kredytowego.
Kiedy bank zgłosi podejrzany wniosek kredytowy?
Oczywiście nie każde przekłamanie we wniosku kredytowym będzie uznane za podstawę do pozbawienia wnioskodawcy wolności czy nałożenia na niego kary grzywny. Pomyłka może zdarzyć się w końcu każdemu, a wyłapanie jej po zestawieniu z wpisami w BIK czy zadzwonieniu do pracodawcy zakończy się co najwyżej odrzuceniem wniosku. Nie oznacza to jednak, że naciąganie rzeczywistości w celu zwiększenia swoich szans na otrzymanie pożyczki to dobry pomysł.
Kwestia ta może zostać podniesiona przez pożyczkodawcę w momencie, gdy dłużnik przestanie spłacać swoje zobowiązania. W takiej sytuacji bank zapozna się z wnioskiem, aby ustalić, czy istnieje podejrzenie oszustwa. Jeśli tak, zgłosi sprawę do odpowiednich organów, które mogą zainterweniować i wszcząć postępowanie z powodu wyłudzenia kredytu.
Jakie są konsekwencje wyłudzenia kredytu?
Wyłudzenie kredytu może być ukarane grzywną albo karą pozbawienia wolności. Wymiar zależy oczywiście od skali przewinienia. Jeżeli chodzi o więzienie, kodeks karny mówi o karze od 3 miesięcy do lat 5. Jeżeli w danej sytuacji dochodzi jeszcze do głosu art. 286 kk, w którym jest mowa o doprowadzeniu innej osoby do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd, w grę wchodzi pozbawienie wolności od 6 miesięcy do lat 8. Jest to jedna z niewielu możliwości, aby iść do więzienia za niespłacony kredyt.
Najgorzej pod tym względem mają osoby, które ze względu na wykonywany zawód muszą zdawać sobie sprawę z wagi przewinienia. Jeśli osoba, która popełniła to przestępstwo, posiada licencję bankową lub biura nieruchomości, może zostać skazana zgodnie z artykułem 296 za oszustwo finansowe. W tym przypadku w grę wchodzi najczęściej nadużycie zaufania osób trzecich, co dodatkowo pogarsza sprawę. Przy „szkodzie majątkowej w wielkich rozmiarach” kara urosnąć może nawet do 10 lat więzienia.
Jak powinien wyglądać wniosek kredytowy, aby nie było mowy o wyłudzeniu?
Aby wniosek kredytowy nie został uznany za próbę oszustwa i wyłudzenia, musi być zwyczajnie zgodny z prawdą i brutalnie szczery. Wymaga to od wnioskodawcy pełnej znajomości swojej sytuacji finansowej, co wbrew pozorom nie jest tak oczywiste. W świecie pełnym skomplikowanych zobowiązań pieniężnych nie wszyscy rozumieją w pełni, co muszą wpisać w rubryce o zarobkach, źródłach dochodu czy stałych wydatkach.
Aby ustalić swoje zobowiązania finansowe, najpierw należy zebrać wszystkie kredyty, pożyczki, karty i limity w kontach. Trzeba brać pod uwagę wszystkie zobowiązania czasowe i bezterminowe, a także odsetki. Później to samo należy zrobić z rachunkami i wyciągami z banku, które dotyczą codziennych zakupów oraz stałych opłat za mieszkanie, media czy paliwo. W ten sposób powstanie raport dotyczący wydatków domowych i na utrzymanie. Pozwoli on oszacować miesięczne obciążenia finansowe oraz nadmiar środków do dyspozycji po odliczeniu płaconych rat.